Wprost nie cierpię artykułów z serii "10 ubrań, które musisz mieć w swojej szafie" albo "5 obowiązkowych klasyków dla każdej z nas". Zaraz obok wszelkich porad związanych z seksem i psychotestami na wierność w związku są ulubionym tematem wśród dziennikarek zajmujących się szeroko rozumianą prasą kobiecą. Zawsze, gdy na nie natrafiam, w mojej głowie pojawia się pytanie po co? Po co tworzyć jakąś panią Kowalską - modelową przedstawicielkę płci pięknej - z którą rzekomo zidentyfikują się wszystkie czytelniczki? Czy artykuły kierowane do każdego nie są w gruncie rzeczy dla nikogo? I po co robić to pranie mózgu: musisz, musisz, no po prostu musisz to mieć!
Od jakiegoś czasu kupuję coraz mnie gazet, a jeśli już się na jakąś szarpnę to unikam jak ognia tematów lajfstajlowych. Irytują mnie te w kółko odgrzewane kotlety, które już dawno stały się mdłe i niezjadliwe. "Koniecznie kup żakiet!"... tylko na co mi on, skoro nie pracuję w biurze. "Ponadczasowy i niezastąpiony trencz" wolę jednak zastąpić czymś innym. Czytając te "odezwy do wszystkich kobiet świata" mam wrażenie, że jeśli baza mojej szafy nie będzie składać się z beżów i szarości to nastąpi co najmniej koniec świata.
Coś jednak sprawia, że tego wcześniej wspomnianego kotleta bezustannie i z uporem maniaka się odgrzewa. Tym czymś jest stado niezdecydowanych kobiet, którym łatwo wmówić, że to, to i to uczyni cię atrakcyjną, a z pomocą tego, tego i tego podbijesz cały świat. Gdyby tylko te cholerne ołówkowe spódnice, ponadczasowe płaszcze i czerwone szminki mogły czynić takie cuda...
Mój dzisiejszy strój stał się tym samym podsumowaniem moich mast-hef, które często ratują mnie w chwilach awaryjnych. Gdybym musiała uciekać z domu, polecieć na bezludną wyspę z biletem w jedną stronę albo przetrwać apokalipsę zombie to zabrałabym ze sobą właśnie melonik, sweter z angory i Vagabondy. To, a nie jakieś białe koszule i szpilki, są fundamenty mojej szafy.
zdjęcia: Marta Bochenek
| melonik - H&M Divided | choker- prezent | koszulka - Zara | sweter - H&M Trend |
| spódnica - Simple | torba - Sarapata x Empik | bransoletki - Zara, no name | buty - Vagabond |
Super buty :)
OdpowiedzUsuńhttp://kosme-teria.blogspot.com/
Bardzo mi się podoba. Widać, że to Twój styl i dobrze się w nim czujesz. Zdecydowanie nie musisz mieć w swojej szafie klasycznego żakietu albo kultowego trenczu. :)
OdpowiedzUsuńTwój post świetnie oddał to co już dłuższy czas siedziało w mojej głowie, po prostu lepiej bym tego nie ujęła :)
OdpowiedzUsuńTe porady są dla tych, którzy nie mają swojego stylu. Którzy za każdym razem wyglądają, jakby właśnie szli zbierać ogórki na działce ;) Uwierz, że oni chętnie to czytają i jeśli chociaż jedna ogórkowa stanie sie klasyczna, to... chyba fajniej będzie się na nią patrzyło ;) Na Ciebie patrzy się rewelacyjnie! ja apokalipsę zombie przetrwałabym w woskowanych czarnych dżinsach i ramonesce ;) I może conversach, bo wygodnie by się w nich zwiewało :D I jeszcze jedno- nie mogę się napatrzeć na to, jak cudownie komponują się odcienie włosów i swetra!
OdpowiedzUsuńLove your boots and the skirt is really lovely :)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona stylizacją!
OdpowiedzUsuńczadowo <3
OdpowiedzUsuńMyślę, że takie kupowanie wszystkiego co 'modne' to takie pójście na łatwiznę. Oczywiście, jeśli ktoś nie ma poczucia własnego stylu i nie chce przemycić w stroju trochę osobowości, kupuje to, co mu każą. Tak dla niego lepiej, ale jak dla mnie looki jak z manekina nie są żadną rewelacją. Trochę za bardzo bierze się do serca te popularne 'trendy' i potem na ulicy widzimy same kurtki z Bershki, złote łańcuchy i koszulki z numerkami. Zdecydowanie na nie!
OdpowiedzUsuńdla mnie idealnie, jak bym zobaczyła Cię na ulicy to bym zdarła z Ciebie te chuchy.!
OdpowiedzUsuńStylizacja bardzo fajnie komponuje się z odcieniem Twoich włosów ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://urbaniaknatalia.blogspot.com/ ;)
Fajna spódniczka ;) Też nie lubię takich rzeczy w gazetach typu "musisz to mieć", "musthave sezonu" i inne... coś mi się spodoba to po prostu to kupię, nie musi to być z pierwszej okładki gazety. Tak jak mówisz, coś co jest skierowane do wszystkich w końcowym efekcie nie dotyczy nikogo ;)
OdpowiedzUsuńA gdzie mój komentarz?
OdpowiedzUsuńWiesz co, naprawdę dobrze wyglądasz w tym outficie :) I świetna jest ta torba, na dniach polecę jej poszukać do empiku. Dotychczas kupiłam już u nich kilka niezłych rzeczy z kolekcji specjalnych, mam m.in. kubek z kolekcji Sarapaty, ale na tę torbę nie zwróciłam uwagi. Fajnie, że empikowi udaje się połączyć użyteczność z promowaniem kultury.
OdpowiedzUsuńMnie też się bardzo podoba ten pomysł na przedstawianie POLSKICH artystów szerokiemu gronu odbiorców. Szczerze przyznam, że nie znałam wcześniej pani Sarapaty, ale dzięki Empikowi szybko to nadrobiłam ;)
UsuńNo wiesz, zaskoczyłaś mnie tą moderacją. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie ma żadnej moderacji. O2:28 spałam, więc też niczego nie usuwałam ( w całej niemal czteroletniej działalności zrobiłam to raptem 2,3 razy). Sprawdziłam maile z potwierdzeniem każdego komentarza wg których nie napisałeś nić poza "a gdzie mój komentarz" i teraz tym.
UsuńPozdrawiam
To może się nie zapisał. Od razu mi milej. Jakoś mi to nie pasowało do Ciebie zupełnie. :)
UsuńPozdrawiam.
Gdzie robiłaś zdjęcia? :) Poza tym świetny post! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) W małopolskim ogród sztuki
UsuńTyle razy tamtędy przechodziłam, ale zupełnie nie skojarzyłam. Dziękuję za odpowiedź :)
UsuńŚwietnie ujęłaś w swoim poście to, co siedzi w mojej głowie od dawna. Takie "listy musthave" już na prawdę działają mi na nerwy. A w gazetach te same tematy co drugi numer. Jedyne czym się różnią to stylem pisania, bo zmienia się autor. Boże! Doprowadza mnie to do szału... Ale mniejsza o to.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten sweterek z angory. Musi być super milusi :) Również panią Sarapatę poznałam dzięki Empikowi! Lubię Twój niepowtarzalny styl :)
Życzę sukcesów, Gosia
ja kiedyś też pisałam na blogu an temat ;rzeczy podnadczasowych, które musisz mieć'. Napisałam, że dla mnie taką rzeczą jest rozkloszowana chabrowa spódniczka, która pojawia się w moich zestawach przynajmniej raz w tygodniu, a na blogu była z 10 razy. Od razu milion osób się odezwało, ze to nie jest ponadczasowe - ponadczasowe i klasyczne są jenasy, koszula bla bla bla.. Tylko czy tak naprawdę to te rzeczy nas inspirują, powodują, że zawsze czujemy się w nich dobrze i ratują nas w każdej chwili?
OdpowiedzUsuńWciąż mam słabość do tego swetra! ♥
I adore your style and this amazing hair color!
OdpowiedzUsuńMasz świętą rację. i do dennych porach i do gazet, które robią się równie denne. Kupujesz gazetę i co miesiąc jest to samo i co miesiąc w każdej jest kopia tego, co było w poprzedniej. Must have wiosny, must have na imprezę, must have na święta, must have ogólny. i potem mamy miliony kopii nie tylko na ulicy, ale i w blogosferze. Bo myślą, że jak przeczytały 500 takich artykułów, to są stylistkami.
OdpowiedzUsuńA buty- buty wymiatają!
Bardzo ładnie. Buty solidne, dobre do kopania zombie, jak za blisko podejdą.
OdpowiedzUsuńTak, te porady są bezcenne. Zwłaszcza odnośnie bazowych kolorów - czarny, biały, granatowy, beż... A co, jeśli moja czernią jest ciemny brąz, białego nie znoszę, a beż powoduje u mnie odruch wymiotny? Jeansy i bazowy t-shirt - no w życiu bym nie wpadła, żeby to mieć w szafie. Trencz - mimo, że kocham armię brytyjską (naprawdę!), nie noszę trenczy i nie zamierzam. Każda z nas ma swoją własną listę niezbędników.
Pytanie z innej beczki :) Do jakiej szkoły obecnie chodzisz?
OdpowiedzUsuńVI LO w Krakowie :)
UsuńŚwietny dobór kolorów! Pełna elegancja. Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńSerdeczne pozdrowionka :)
jesteś absolutnie cudowna i oryginalna. Zazdroszczę urody <3
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
www.nawieszakach.blogspot.com
Dziękuję bardzo!
UsuńNie ma czego zazdrościć, bo na blogu pojawia się 10 z 200 zdjęć, na których przez przypadek wyszłam jak człowiek. Reszta jest... hmm... mniej udana :D Muszę kiedyś zrobić posta z nimi.
osobiście nie czytam żadnych czasopism o modzie i żyje mi się dobrze:) zamiast tego wolę kupić np. Sens ;)
OdpowiedzUsuń...a na torbę też zwróciłam uwagę w Empiku:)
świetna stylizacja:) jesteś wyjątkową kobietą:)
OdpowiedzUsuńprzyciagasz wzrok,bardzo fajna stylizacja!
OdpowiedzUsuń