Parę miesięcy temu wzięłam się za odświeżenie szablonu bloga. Stary do niczego się nie nadawał i trzeba było wprowadzić kilka koniecznych zmian. Na trzy tygodnie ogłosiłam "remont", żeby - walcząc noce i dnie z html'em - doprowadzić stronę do jej obecnego wyglądu.
Piszę o tym wszystkim nie bez przyczyny. Już w pierwszym po zmianach, powitalnym wpisie wspomniałam, że za namalowanie mojego portretu, który możecie oglądać zaraz po wejściu na bloga po lewej stronie jest odpowiedzialna Marta Siwecka z bloga Icon M. Dziś kilka słów o niej :)
Uwielbiam przedstawiać Wam ciekawych ludzi, a przyjemność jest podwójna, kiedy talent pochodzi z rodzimego kraju. Marta jest dowodem na to, że do wielu rzeczy można dojść samodzielną pracą. Oto kilka pytań, na które zgodziła się odpowiedzieć :)
Na początek standardowe pytanie: jak rozpoczęła się Twoja przygoda z
rysowaniem?
To było tak dawno, że już nie pamiętam. Pewnie odkąd potrafiłam tylko chwytać kredki… na początku było bardzo abstrakcyjnie, jak to u małych dzieci bywa . Najczęściej rysowałam domki z wyposażeniem wnętrz i do tego jakieś ładnie ubrane panie, które tam mieszkały. Potem te dwa tematy rysowania przeplatały się i na razie jestem ukierunkowana na projektowanie ubrań.
Skąd czerpiesz inspiracje?
Najczęściej są to moje autorskie szkice ubrań, czyli głównie sukienki i suknie wieczorowe. Od niedawna zaczęłam też robić ilustrację do gotowych już projektów i stylizacji i muszę przyznać, że coraz bardziej zaczyna mi się to podobać. Zawsze mam problemy z określeniem tego, co zainspirowało mnie do zaprojektowania konkretnej sukienki i nie lubię dodawać jakichś sztucznych ideologii do moich projektów. To po prostu powstaje w głowie. Aczkolwiek bardzo lubię zbierać zdjęcia z sieci, które przykuwają moją uwagę… więc może cały ten proces inspirowania się jest nieświadomy:)
Przeglądając archiwum Icon M wyczytałam, że Twoim wujkiem był Zdzisław Beksiński. Czy to wpłynęło na Twoje ukierunkowanie w stronę plastyczną?
Myślę, że bardziej wpłynęło to na zainteresowanie się jego twórczością, której obecnie jestem wielką fanką, aniżeli samym rysunkiem. O tym, że w jakiś magiczny sposób jestem z nim spokrewniona dowiedziałam się całkiem przypadkowo, ok. 2 lata temu, a jak wspomniałam wcześniej, rysunek był moim hobby od dzieciństwa.
Myślisz o rysunku tylko jako pasji czy chcesz, by wiązał się z Twoją przyszłą pracą?
Na pewno byłoby mi niezmiernie miło gdybym mogła wyżyć się artystycznie w mojej przyszłej pracy. Myślę, że cokolwiek, co będzie miało związek z aktem tworzenia moich artystycznych wizji, będzie dla mnie bardzo satysfakcjonujące. Mam nadzieję, że taka też jest wola niebios:).
Jesteś obecnie na studiach. Jaki kierunek wybrałaś?
Moje studia nie są w ogóle związane z modą, studiuję germanistykę na Uniwersytecie Warszawskim (II rok) i tak, chcę to zmienić:))
Bardzo dziękuję za krótki wywiad!
To było tak dawno, że już nie pamiętam. Pewnie odkąd potrafiłam tylko chwytać kredki… na początku było bardzo abstrakcyjnie, jak to u małych dzieci bywa . Najczęściej rysowałam domki z wyposażeniem wnętrz i do tego jakieś ładnie ubrane panie, które tam mieszkały. Potem te dwa tematy rysowania przeplatały się i na razie jestem ukierunkowana na projektowanie ubrań.
Skąd czerpiesz inspiracje?
Najczęściej są to moje autorskie szkice ubrań, czyli głównie sukienki i suknie wieczorowe. Od niedawna zaczęłam też robić ilustrację do gotowych już projektów i stylizacji i muszę przyznać, że coraz bardziej zaczyna mi się to podobać. Zawsze mam problemy z określeniem tego, co zainspirowało mnie do zaprojektowania konkretnej sukienki i nie lubię dodawać jakichś sztucznych ideologii do moich projektów. To po prostu powstaje w głowie. Aczkolwiek bardzo lubię zbierać zdjęcia z sieci, które przykuwają moją uwagę… więc może cały ten proces inspirowania się jest nieświadomy:)
Przeglądając archiwum Icon M wyczytałam, że Twoim wujkiem był Zdzisław Beksiński. Czy to wpłynęło na Twoje ukierunkowanie w stronę plastyczną?
Myślę, że bardziej wpłynęło to na zainteresowanie się jego twórczością, której obecnie jestem wielką fanką, aniżeli samym rysunkiem. O tym, że w jakiś magiczny sposób jestem z nim spokrewniona dowiedziałam się całkiem przypadkowo, ok. 2 lata temu, a jak wspomniałam wcześniej, rysunek był moim hobby od dzieciństwa.
Myślisz o rysunku tylko jako pasji czy chcesz, by wiązał się z Twoją przyszłą pracą?
Na pewno byłoby mi niezmiernie miło gdybym mogła wyżyć się artystycznie w mojej przyszłej pracy. Myślę, że cokolwiek, co będzie miało związek z aktem tworzenia moich artystycznych wizji, będzie dla mnie bardzo satysfakcjonujące. Mam nadzieję, że taka też jest wola niebios:).
Jesteś obecnie na studiach. Jaki kierunek wybrałaś?
Moje studia nie są w ogóle związane z modą, studiuję germanistykę na Uniwersytecie Warszawskim (II rok) i tak, chcę to zmienić:))
Bardzo dziękuję za krótki wywiad!
wszystkie zdjęcia pochodzą z bloga Icon M |
ma dziewczyna ogromny talent! podziwiam :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę jej talentu! Chciałabym umieć rysować chociaż w kilku procentach jak Marta. Niestety nie jestem duszą artysty. ;<
OdpowiedzUsuńZnam ten ból. W moim repertuarze rysunkowym jest domek z kominem, kwiatek, kotek i jamnik :D
UsuńŚwietny post o niesamowicie utalentowanej osobie! Fajnie, że takie promujesz :-)
OdpowiedzUsuńhttp://dominikwiecekphotography.blogspot.com/
:)
OdpowiedzUsuńGenialna kreska! Jesteś identyczna na tym portrecie :)
OdpowiedzUsuńPokazałam go mojej mamie i powiedziała "kto to?" xD
UsuńTeż uważam, że jest bardzo podobny, ale rysunek to jednak Weronika 2.0 - ta ładniejsza
wow ma dziewczyna talent :)
OdpowiedzUsuńhttp://amixes-blog.blogspot.com
Piękne rysunki!
OdpowiedzUsuńŚwietne rysunki. Czytam Jej bloga często :)
OdpowiedzUsuńnie ma co ukrywać dziewczyna ma talent ;) Żałuję, że przestałam rysować, bo teraz ledwo co narysuję, a kiedyś rysowałam portrety koleżanek ;) Podrawiam :)
OdpowiedzUsuńZnalazłam Twojego bloga na MP i muszę powiedzieć, że Twoje nastawienie do blogowania bardzo mi się spodobało, masz u mnie plusa. Zostanę tutaj na dłużej. Co do Marty- utalentowana dziewczyna z, widać, pomysłem na siebie :)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki :) Akurat w tej kwestii mam dużo do powiedzenia i ponarzekania na to, co się dzieje dookoła, a tych wszystkich wątków "mam bloga już tydzień, a żadna firma dalej nie zaproponowała mi darmowych ciuszków" nie mogę ścierpieć.
UsuńJa uwielbiam prace Marty. Jest niesamowicie utalentowana :) Szkoda, że częściej nie dodaje postów na bloga.
OdpowiedzUsuńA.
Zgadzam się! Częstotliwość zdecydowanie powinna wzrosnąć! :)
Usuń