Moi drodzy, wzywają mnie obowiązki edukacyjne. Za lekko ponad dwa tygodnie piszę maturę z historii sztuki, miesiąc później rozpoczynam sesję. Dlatego nie obrażajcie się, że jest i będzie mnie tu tak mało. Staram się nadrabiać obecnością na Facebooku i Instagramie, gdzie regularnie pojawiają się "Impresje z życia Weroniki" na zmianę z nowinkami modowymi. Miliony pomysłów (i całkiem sporo tekstów) czeka na realizację, ale to dopiero pod koniec czerwca :c
A tymczasem, skoro jeszcze nie zniknęłam to opowiem Wam co nieco o zdjęciach. W duchu historii oraz sztuki zostały zrobione na Wawelu :D Tak mi się spodobał po ostatnich zdjęciach, że musieliśmy wrócić tam z aparatem. Bardzo lubię tam przebywać, czasem tylko po to, żeby przespacerować się po dziedzińcu i pooglądać kwiaty - ehhh brzmię jak babcia. Parę tygodni temu udało mi się nawet załapać na zwiedzanie komnat królewskich z przewodnikiem dzięki Studenckiemu Tygodniowi Sztuki organizowanemu przez UJ! Cudownie było przypomnieć sobie zamek od środka, bo ostatnią tego typu wycieczkę zaliczyłam w wieku podstawówkowym.